Grudniownik sklejony, doczekał się wstążeczki.
Tworzą go tym razem - bo to mój kolejny - białe koperty 15x15 cm.
I tak już chyba mam - bo nie pierwszy raz - wnętrze jest za grube!
Kolejny album wyjdzie opasły.
No cóż, sklejony, zatopiony!
Dzisiaj tylko 3 grudnia wg sugestii Inki (2 grudnia czeka na kilka elementów) i brakuje mu jeszcze wskazówek na zegarze (gdzieś się zapodziały).
Pierwszy dzień grudnia z bombką jako tagiem.
Zdjęcia będą na matach umieszczonych w kieszonkach z góry i z boku.
4 komentarze:
Bardzo energetyczne strony
Myślę sobie, że album nigdy nie jest za gruby, ostatnio kupiłam tak ogromnej średnicy kółka do spinania, że mój album może rosnąć i grubieć bez limitu! Przygotowane kieszonki na pewno w grudniu lub nawet po nim będą bez problemu przypominały, co też miało być w środku :)
Dobrze,że tak wcześnie zaczęłyśmy się bawić-jest czas na odnalezienie wskazówek:))Bardzo ciepłe stronki!
Ha, a zegar odmierza czas i bez wskazówek:)
Prześlij komentarz