niedziela, 23 listopada 2014

Spóźniona relacja z DJWC we Wrocławiu

Na DJWC udało mi się dotrzeć tylko w sobotę. 
Po bardzo sympatycznym, całuśnym przywitaniu na „bramce”, opieczętowaniu pieczęcią, szybciutko udałam się na pokazy, bo pilnie od dziesiątej pracowała już   Gosia2koty  dzieląc się wiedzą i umiejętnościami „frywolitkowania”.  
 Podglądałam także malowanie na jedwabiu z panią Bożeną Milewską. 
Niestety tym razem nie miałam czasu, by wziąć w tym pokazie czynny udział,
bo w tym samym czasie  K.a.s.i.a   poprowadziła pokaz make and take  
Minialbum w 10 minut” i  właśnie te 10 minut mnie skusiły.
Pokaz przyciągnął sporo chętnych i Kasia poprowadziła jeszcze w sobotę chyba 4 jego edycje. Podczas tego spotkania powstało takie oto moje małe „cacuszko”. 












Planuję wkleić na jego karty ważne dla mnie sentencje.
Ominęły mnie  trzy fajne pokazy: Piekielnej  Owcy, Ayeedy o mediach  i Ani "Lewej Rączki" ze Scrap.com.pl o "potwornych" scrapbookingowych pracach. Wiem, że fajne,
bo śledziłam je podsłuchując z drugiej części sali,
gdzie ambitnie wycinałam BS-em  świąteczne wycinanki z wykrojników,
których użyczyła mi Dosia i zupełnie przypadkowo Agata, którą miałam przyjemność poznać osobiście (wirtualnie podglądam jej poczynania,
bo znam ją z bloga Dosi właśnie).
Byłam  świadkiem wyjątkowej bitwy pomiędzy  Endim i Łukaszem,
którzy w zabawny sposób relacjonowali swoje przygody ze scrapbookingiem.
Po obkupieniu się w oczywiście zawsze „niezbędne” przydasie i poznaniu
na rozmowach kilku kolejnych przesympatycznych scraperek wzięłam udział
w
 make and take Dosi sponsorowanym  przez 13arts:  Zakładki w kwiatki”. 
I tutaj było mnóstwo chętnych, część nawet na stojąco walczyła z zakładkami.
Zrobiłam dwie:  







 I prace pozostałych dziewczyn:

Z  Origatą ćwiczyłam gwiazdki orgiami.
Z takim skutkiem
(oczywiście wiele w nich jeszcze niedoskonałości):






Na pokazie powstały też takie gwiazdki:



I ciągle obiecuję sobie, że spróbuję sama wyprodukować kilka do świąt.
Pierwszy krok uczyniłam: kupiłam  papier. Resztę……  czas pokaże.

I na zakończenie mojego scrapowego ćwiczenia podziwiałam kreatywność  Eli Doroszkiewicz  z  Kreasfery podczas pokazu tworzenia bombek i dekoracji błyskawicznych. Były faktycznie błyskawiczne, bardzo proste i wiele z nich
do wykonania z dziećmi.
 Ela podzieliła się z  nami sposobami 
na niepowtarzalne, własnoręczne ozdoby, niektóre wykorzystam przygotowując dekoracje świąteczne nie tylko w domu, ale także i w pracy. Niestety nie mam żadnego zdjęcia, bo tak się zasłuchałam i zapatrzyłam,
że zapomniałam o aparacie.

Szkoda, że czas tak szybko umyka. I tym razem dziewczyny dały wiele serca
w przygotowanie zlotu. Atmosfera zawsze jest rewelacyjna i z żalem opuszczałam studium w sobotę.
Mam nadzieję dotrzeć na grudniowe spotkanie.

Brak komentarzy: